Brak tytułu

Dzień dobry!

Każde wyjście z domu, musi przyczyniać się do tego, że wdychamy zanieczyszczenia, które unoszą się w powietrzu?
Niekoniecznie. Na ratunek przychodzą nam coraz bardziej popularne w naszym kraju maseczki antysmogowe.

Z czym się kojarzą? Z białym materiałem z żółtym plastikowym kółkiem lub z maską, którą widzimy na twarzach lekarzy i stomatologów. Na naszym rynku ostatnio pojawiło się kilka firm oferujących ten wynalazek. Na przekór takim skojarzeniom przychodzi firma maskiss.pl, która w swojej ofercie ma ogrom ciekawych wzorów do wyboru. Nie musimy bać się, że  po wyjściu w takiej masce będziemy wyglądać jak stomatolog, który wyszedł po bułki i zapomniał ją zdjąć,   Marzy Ci się coś innego niż te wzory, które są dostępne na stronie? Nic prostszego wystarczy ma maila firmy przesłać wybrany przez Was obraz, a maskiss stworzy maseczkę właśnie z nim! Czy to nie fajne rozwiązanie?  Zacznijmy może od początku.



Czym jest smog?

Jest to atmosferyczne zjawisko, które powstaje w skutek zmieszania się spalin, mgły i dymu. Powstaje ono przez przedostanie się szkodliwych związków chemicznych np. tlenek azotu, tlenki siarki do atmosfery.
Smog jest teraz wszędzie, nie tylko w Krakowie, jak to twierdzą niektórzy znawcy. Wszystkie miasta, a nawet wsie narażone są na skutki tego stwora. Nasze powietrze jest coraz bardziej zanieczyszczone przez spaliny samochodów czy motocykli, dodatkowo zimą, kiedy rusza ogrzewanie nie mamy pewności czy nasz sąsiad nie wrzuci do spalenia plastikowej butelki. Jak wiemy jest odgórny zakaz palenia takimi tworzywami, czy każdy się do tego stosuje? No właśnie.

Czym są maseczki antysmogowe?

Kawałkiem gumki lub sznureczka i materiału. O nie. 
Wielokrotnie wychodząc w niej z domu słyszałam bardzo zadziwiające mnie pytania. Jak ta maseczka działa? Ma jakiś filtr? Otóż już wszystko tłumacze. Maseczka składa się z materiału, na którym znajduje się wybrany przez Nas nadruk. Po obu stronach mamy gumki wraz z plastikowym ściągaczem. Za jego pomocą regulujemy rozmiar maseczki. W środku materiału, znajduje się kieszonka, do której wkładamy filtr. Po co? Tutaj powołam się na strone producenta i wkleje Wam kilka informacji "po co?" "dlaczego?" "jak?" "co to?"

Tutaj informacje na temat filtrów:

Większość dostępnych na rynku masek (nawet drogich i kosmicznie wyglądających) opiera się na filtrach z aktywnym węglem. Aktywny węgiel radzi on sobie co prawda ze smogiem, ale w zdecydowanie mniej skutecznie z mniejszymi szkodliwymi dla zdrowia cząsteczkami takimi jak: wirusy, bakterie, roztocza czy alergeny.
W przeciwieństwie do większości producentów masek, używamy filtra, który opiera się nie na aktywnym węglu, a na nano-technologii. W naszych maskach o zdrowy oddech troszczy się innowacyjna nano-membrana filtrująca RESPILON-57®. Oprócz cząsteczek smogu zatrzymuje nawet najmniejsze szkodliwe cząsteczki.
Nano-membrana RESPILON-57® to efekt ponad 20 lat prac badawczych na Wydziale Nano-technologii Politechniki w Libercu. Skuteczność filtracji jest certyfikowana przez najbardziej wymagające instytucje, m.in. przez Nelson Laboratories (USA) oraz EMPA (Szwajcaria).
Nano-membrana filtrująca RESPILON-57® jest trzywarstwowym laminatem, którego wnętrze zawiera unikalny, gęsty splot nanowłókien – czyli włókien o średnicy od 50 do 150 nanometrów. Dzięki filtr zatrzymuje nawet najdrobniejsze szkodliwe mikrocząsteczki z 99% skutecznością.
Pomimo wysokiej gęstości, RESPILON-57® jest materiałem zapewniającym dobrą przepuszczalność powietrza i pary wodnej, co zwiększa komfort i umożliwia łatwe oddychanie.
Ponadto, membrana filtrująca RESPILON-57® nie zawiera żadnych środków chemicznych takich (srebro lub odmiany węgla), ponieważ nano-technologia stanowi barierę mechaniczną, a nie chemiczną.







Oto mój wzór, który wybrałam
 ze strony. 







A to wzór,który wybrał moj chłopak.


W zestawie dostajemy również pokrowiec oraz zapasowe filtry.

Ja jestem jak najbardziej zadowolona z ich działania.
Na pewno sięgnę po inne bardziej neutralne wzory!

A Wy jak zabezpieczacie się przed zanieczyszczeniami?

DAJCIE ZNAĆ!


Kot na pokładzie!

Kot na pokładzie!

Dzień dobry kochani w nowym roku!
Kto się cieszy, że rok 2018 już za nami?

Macie jakieś konkretne plany lub postanowienia? 
Ja takowych nie mam, bo siebie można zmienić zawsze, nie od jutra, od poniedziałku, a od dziś. Dokładnie od teraz.

Nigdy szczególnie nie planowałam nic w swoim życiu, by przeżyć jak najmniej rozczarowań.


W tym roku, mam tylko nadzieję na więcej odpoczynku i dalszych wycieczek :)


A teraz pytanie do Was.
Ile razy byliście w podróży, a Wasza bateria była na wyczerpaniu i modliliście się w duszy, by tylko bateria nie wskazała 0%. Jechaliście do sklepu z lista zakupów wpisana w notatki na telefonie, a tu ten nieprzyjemny dźwięk "pik, pik" z komunikatem bateria rozładowana? 


Jako, że ostatnio żyje w ciągłym biegu i rozjazdach ładowarka samochodowa to podstawa. Nigdy nie byłam przekonana do takich urządzeń, ponieważ odstraszały mnie swoim wyglądem. Trafiłam w końcu na stronę IZI GSM i wraz z etui(o którym poczytacie tutaj) dla mojego mężczyzny, postanowiłam wybrać coś dla siebie.






Taki zestaw jest idealny na dłuższą podróż.






Wybrałam ładowarkę samochodową w kształcie kotka, aż z dwoma wejściami USB. Już nie muszę się martwić, że podczas ładowania mój chłopak stwierdzi, że teraz jego kolej, bo zostało mu niecałe 5% baterii. 





Urządzenie jest bardzo małe i eleganckie. 





Ja postawiłam na klasyczny czarny kolor, ale do wyboru mamy również biały, różowy oraz zielony(miętowy). Do mojego wnętrza samochodu idealnie pasował ciemny kolor, dlatego właśnie na taki się skusiłam. 





Dodatkowo sam kształt może być ekstra dodatkiem do wyposażenia naszego auta. Ładowarka ma również małą diode, która sygnalizuje nam, że urządzenie jest odpowiednio podłaczone do gniazdka w samochodzie.






Wejścia USB schowane są pod uszami kotka, co jest dużym zabezpieczeniem, ponieważ gdy odłączymy nasz sprzęt i będziemy chcieli wrzucić go do schowka, nie musimy obawiać się, że do środka naleci nam kurzu oraz innych paprochów.








Ładowarka wykonana jest z matowego plastiku oraz gumy (uszy). Używam ja z chłopakiem dość często i nadal wszystko jest w porządku, żadna część się nie urwała, ani nie złamała. Mogę śmiało powiedzieć, że przeżyła naprawdę wiele!
Elegancji i oryginalności dodaje jej również matowe wykończenie.
Szybkie ładowanie baterii, to coś co wymagam od każdej ładowarki. Ten model posiada napięcie wyjściowe w postaci 5V i aż 3A. Dzięki czemu mój telefon naładowany jest bardzo szybko, za co pokochałam ten sprzęt i już nie chce ładować telefonu w domu.




Co powie nam o nim sam producent?

Poręczna ładowarka samochodowa Baseus 2xUSB.
Dzięki niewielkim rozmiarom nie będzie ona zajmowała dużo miejsca w samochodzie. Poręczny, a zarazem stylowy kształt przypominający kotka sprawi, że ładowarka może być także stylowym dodatkiem do wnętrza samochodu. Wejścia USB ukryte pod uszami pozwalają na ładowanie dwóch urządzeń mobilnych jednocześnie.Funkcja szybkiego ładowania to gwarancja szybkiego i jednocześnie bezpiecznego ładowania baterii.Ładowarka została wykonana z materiałów najwyższej jakości.
Specyfikacja techniczna:

Model: BSQC-01
Napięcie wejściowe: DC12 24V
Napięcie wyjściowe: 5V 3A



Zgadzam się w 100% z opisem Izi GSM. Nie miałam jak dotąd lepszej i poręczniejszej ładowarki samochodowej.

Link do produktu:


P.s. Nie zwracajcie uwagi na kurz w samochodzie.
Nie był on przygotowany na robienie w nim zdjęć. ;p



Ładujecie telefon w aucie? 

Lubicie takie designerskie gadżety?

Miłego dnia 
Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger