Zaskoczenie?

Zaskoczenie?


Witajcie! 



Jak tam pogoda?
Zimno? Upał? Deszcze?
U mnie w okolicy szaleją straszne burze.
W niedzielę spłonął dom od uderzenia pioruna.
Ja mega boje się burzy, gdy wieje i pada grad.


 Wy jak znosicie takie pogody?
Lubicie upały?

Tak dużo pytań na sam początek, a odpowiedzi tak mało. 


Jak widzicie, co wrócę na bloga to mnie znów gdzieś zawieje. 
Jak nie zdrowie to remonty.
Jak to prawdziwi Polacy, na urlopie remont domu to podstawa. 

Jak jest u Was?

U mnie wymiana drzwi w domu oraz malowanie.
 U mnie w pokoju kilka udziwnień.
 Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda Nam się ruszyć trochę z budową i będziemy w końcu na swoim. 
Nie mogę się doczekać gromadzenia tych moich wszystkich gratów. 
Chłopak stwierdził, że zajmę dwie łazienki i pół garderoby swoimi kosmetykami. Nie wie, że w planie mam jeszcze sypialnie.



Dość prywaty, czas przejść do rzeczy.

Przywędrowałam tu, by pokazać Wam podklad, który ostatnio testowałam. 
Zdradziłam swojego ulubieńca znowu. 
Jednak jak mam się powstrzymać, gdy tyle cudownych produktów znów wychodzi na rynek?

W ręce wpadł mi podkład od firmy Revers. Znalazłam go w paczuszce razem z lakierami i pomadka, która swoją droga jest tak cudowna, że za wiele mi jej nie zostało.
 Czas uzupełnić zapasy.
Podkład nosi nazwe 

Fix Matt All in One make Up.


Jest w wygodnej tubce, dzięki której można wykorzystać go do ostatniej kropli.
 Najpierw wyciskając, a potem rozciąć i zobaczyć ile jeszcze produktu zostalo.
 Lubię takie rozwiązania, a Wy macie jakies swoje LifeHacki?
 Pochwalcie się.



Co mówi producent?


Matujący podkład o wysokim poziomie krycia i przedłużonej trwałości. Lekka nieobciążająca formuła niweluje widoczność wszelkich niedoskonałości, przebarwień i drobnych zmarszczek. Podkład widocznie poprawia wygląd cery mieszanej i tłustej, nadaje jej aksamitne wykończenie oraz jednolity koloryt. Nowoczesna, nasycona pigmentami formuła utrzymuje make-up w nienagannym stanie przez wiele godzin. Efekt krycia można stopniować poprzez aplikację kolejnych warstw podkładu.


Co na to wszystko ja?



W czasie tych ogromnych upałów, zazwyczaj unikam pełnego makijażu. Nie wstydzę się chodzić bez, a bez sensu czasem męczyć cerę. 
Gdy nie wychodzę nigdzie dalej niż do listonosza lub w trasę do sklepu to nie nakładam na twarz nic prócz kremu. 

W ostatnich dniach dużo czasu spędzam ze znajomymi poza domem. W takich okolicznościach, zawsze staram się coś na twarz nałożyć. Ostatnimi czasy padło na ten właśnie fluid.

 Jakie było moje zdziwienie, gdy po powrocie z Wyspy Słodowej w nocy patrząc w lusterko, zobaczyłam nadal podkład na mojej twarzy.
 Byłam bardzo w szoku, ponieważ każdy z Wrocławia lub bliskich okolic wie z czym się wiąże pobyt tam. Ja nie pije alkoholu już długi czas, ale samo spotkanie tam wiąże się z tym, że jest impreza i dużo ruchu.


Zacznijmy od podstaw.


Podkład świetnie się rozprowadza.
 Nie zostawia smug nawet nałożony palcami, chociaż ja jestem zwolenniczką gąbeczki. 
Fajnie się wtapia w koloryt skóry. 
Nie tworzy maski i nie wchodzi w zmarszczki. Kryje bardzo dobrze. 
Przy mojej ostatniej burzy hormonów mam więcej nieprzyjaciół niż zazwyczaj i on bardzo dobrze sobie z nimi poradził. 
Zakrywa wszystkie zaczerwienienia. 
Wyrównuje koloryt skóry. 

I co jest dla mnie najważniejsze, przecudownie matuje skórę i nie podkreśla suchych skórek.

Takiego zamiennika właśnie szukałam dla mojego ulubieńca z Eveline.
 Podkład jest bardzo trwały, nawet w ekstremalnych warunkach. 
Ściera się trochę przy częstym pocieraniu twarzy, ale nigdy nie znalazłam fluidu, który by tak nie robił. 
Wy jakiś znacie? Jeżeli tak to dajcie znać.
 Chętnie przetestuje. 

Przy trzydziestostopniowym upale radzi sobie bardzo dobrze. 
Miejscami ciut się swiecilam, gdy wróciłam po 5/6 h do domu, ale to akurat jest normalne przy takich typu wyjściach. 
Tańce, wygłupy i upał zrobiły swoje.
Kolor który mam ją, idealnie pasuje do mojej cery.
Jest to 31 soft ivory.


Zalety?

Wszystko.



Dosłownie wszystko, ewentualnie jako mała wadę mogę wrzucić tutaj dostępność. Ponieważ ciężko ten produkt dostać w drogerii.
 Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni, a Polska firma Revers zostanie doceniona trochę bardziej
.



Jakie są Wasze ulubieńce na takie dni jak ostatnio? 
Wychodzicie w pełnym makijażu czy raczej go unikacie? 

Poszukuję również dobrego kremu BB lub CC, jeżeli znacie coś godnego uwagi chętnie przetestuje.


Tutaj moja twarz z samym pudrem oraz kawałek bronzera. Makijaż oczu + ust.
Niestety nie mam aktualnie zdjęcia bez makijażu, bo mój telefon używa automatycznego wygładzenia twarzy. A chłopak niestety jest w pracy.


Tutaj moja buzia z fluidem od Revers ♥️

 


Zdjęcia były robione dzień po dniu. Jednak jak widać, moja cera nie jest idealna, a ten właśnie podkład bardzo ładnie ją wygładzi i ukrył wszystkie niedoskonałości. 



POLECAM.

Dzień dobry

Dzień dobry

Dzień dobry moi mili!

Ja cała w skowronkach przychodzę z recenzja! 

A to zaskoczenie prawda? 
Humor prawie jak znany prowadzący.


Teraz już całkiem serio. 
Poprzedni post był o innowacyjnym lakierze do paznokci z firmy Revers.

Teraz chciałabym przedstawić Wam 

TRIO DO KONTUROWANIA od Ingrid Cosmetics.



Jak wiadomo, dostałam się do testowania tego produktu dzięki akcji #KobietyIngrid na instagramie. Nie do końca wierzyłam w swoje szanse, a jednak. 
Marzenia się spełniają. 
Czy te większe czy mniejsze.


Tym oto sposobem na początku poprzedniego tygodnia przyszła mi cudowna paczka od marki.
Kosmetyk przyszedł pięknie zapakowany. 
Wraz z nim w pudełeczku znalazłam katalog z produktami, plansze z pomocami przy konturowaniu różnych kształtów twarzy oraz gratulacje i wskazówki.

Uwielbiam takie akcje, gdy firma w ten sposób oferuje swoje produkty do sprawdzenia. Unikamy dzięki temu wpadek przy zakupach, oszczędzamy pieniążki, a również poznajemy nowości i przekonujemy się o jakości danego kosmetyku.



Co mówi producent?




Zestaw trzech produktów do konturowania-bronzera, różu oraz rozświetlacza, które gwarantują idealne wymodelowanie twarzy. Paleta skomponowana w oparciu o uniwersalne odcienie, odpowiednie dla każdego koloru skóry. Dzięki niej uzyskamy długotrwały i profesjonalny efekt.


Produkt znajduję się w dużej przeźroczystej paletce.
Dla mnie to ogromny plus dla firmy. 
Produktu jest sporo, co od razu rzuca się w oczy.
Opakowanie jest wygodne i solidnie wykonane.


Trio posiada świetny delikatny rozświetlacz..
Ja takie lubię najbardziej, ponieważ nie do końca potrafię nałożyć mocniejsze na twarz.
 Zawsze zamiast pięknego rozświetlenia moja twarz świeci się cała.


Ćwiczenia czynią mistrza, nie poddaję się więc i próbuje.



Nigdy nie byłam przekonana do róży. 
Bałam się, że będę wyglądać jak przemalowana z obrazka.
Z wielkimi różowymi plamami na twarzy, zamiast delikatnego zaróżowienia policzków.
Jednak ten róż namówił mnie do tego, by używać go częściej.


Co do bronzera, spełnił wszystkie moje oczekiwania.



Teraz czas na szczegółowy opis wszystkich trzech części.

Bronzer.


- kolor jest ciepły
- brązowo/pomarańczowy
- idealnie nadaje się do ocieplania jak i do konturowania
- świetnie się rozprowadza
- nie tworzy plam
- delikatnie wtapia się w koloryt dzięki czemu skóra wygląda naturalnie
- kolor jest idealnie dopasowany do moich potrzeb
- można go delikatnie tonować z każdą warstwą robi się ciemniejszy mi wystarcza jedna


Rozświetlacz.


- delikatnie rozświetla
- drobinki przeradzają się w fajną tafle
- super się rozprowadza
- kolor jest fajny
- dobrze "bieli" (brakło mi słowa) :D
- kolor to delikatny beż
- wtapia się w koloryt
- nie zostawia plam


Róż.


- śliczny kolor w paletce wygląda na bardzo ciemny, jednak na skórze jest delikatny
- idealnie się rozprowadza 
- raczej nie da się nim przesadzić
- nie trzeba się zbytnio namachać by policzki się zaróżowiły
- dobrze się wtapia
- nie tworzy plam
- kolor jest fajnie napigmentowany 




Niżej jak produkt wygląda na ręku.





Całe TRIO, bardzo mnie zaskoczyło.
Jest idealne dla osób dopiero zaczynających przygodę z konturowaniem jak i również dla osób, które są już na wysokim poziomie.

Zapach jest bardzo przyjemny.
Trio jest w pudrze, jednak ma fajną kremową konsystencje.
Kolorystyka jest dopasowana do każdego koloru skóry.
Można nim wykonać makijaż na codzień jak i wieczorowy.
Ogromnym plusem jest TRWAŁOŚĆ.
Makijaż wykonany rano trzyma się cały dzień.
Świetnie sprawdza sie w upalne dni jak i gdy jest trochę chłodniej.
Trio idealnie nadaje się do wykorzystania również jako cień do powiek.



A wy jaki produkt najbardziej lubicie do konturowania?
Testowałyście TRIO?
Jak Wam się sprawdza?
Lubicie takie rzeczy?
Wolicie puder czy może krem przy konturowaniu?


Ja polecam z całego serca!






Brak tytułu

Kochani !

Dziś poznacie produkt, który trafił na wysoką pozycję na liście moich ulubieńców.
Miałam okazję testować go dzięki cudownej polskiej firmie Revers Cosmetics. Oczywiście, przed produktem opisanymi niżej, znałam już te firmę. Posiadam od niej trio do konturowania oraz korektor i parę innych kosmetyków. Jednak o nich niebawem.

Jak wiecie miałam problem z płytka paznokcia. Nieumiejętne ściągnięcie żelu przez stylistke oraz oderwanie kilku tipsów przez uderzenie zostawiło po sobie ślady. Wgłębienia, łamiące się i miękkie paznokcie to była moja zmora. Z tym problemem poradziłam sobie dzięki odżywce Pirolam, o której już wam wspominałam. 

Marzycie o pięknych paznokciach?
Żel lub hybryda to dla Was czarna magia?
Może chcecie dać odpocząć pazurkom?
Chcecie uzyskać piękne krycie i wygląd jak z salonu? 
Trwałość też jest dla Was ważna?


Mam rozwiązanie!


*Lakier wyglądający jak hybryda.
*Bez używania lampy.
*Trwałość nawet do 10 dni.
*Szybko schnący przy pomocy zwykłego światła!!

Firma REVERS wypuściła na rynek 
HIT.
Więcej o nim znajdziecie niżej.



Lakier Solar Gel + Top.

Tak to właśnie on jest tym moim ulubieńcem.
Pokochałam go przede wszystkim za wybór kolorów!
Idealnie trafia w moje gusta.
Ja wybrałam numer 04 czyli Watermelon.
Idealnie oddaje kolor dojrzałego arbuza.

*Lakier na paznokciach jest odporny na zarysowania.
*Nic nie odpryskuje.
*Błyszczy się przepięknie.
*Nie matowieje. 


Kolor mam na sobie już jakieś dwa tygodnie i zero uszkodzeń. 
Takie lakiery to oszczędność czasu oraz pieniążków.
Ile razy wyszliście od kosmetyczki i jednak kolor nie do końca Wam się podobał?
Tutaj możecie zmieniać kolor kiedy tylko chcecie.

Lakier oraz top można usunąć zwykłym zmywaczem do paznokci. 
Unikacie, więc też acetonu oraz narażenia na uszkodzenia wyrządzone frezarka. 
Nie wkładacie dłoni do lampy UV, więc nie musicie martwić się o promieniowanie.

Lakier ma świetną czarna buteleczkę. 
Pędzelek 3D jest idealny dla takich osób jak ja
. Nigdy nie miałam talentu do malowania paznokci. 
Zalane skórki, pomalowane wszystko prócz tego co powinno. 
Z tym produktem idzie mi znacznie lepiej. 
Niżej zdjęcie, delikatne niedociągnięcia, jednak nie bardzo miałam czas dla siebie i w biegu między innymi zajęciami, gdzieś na kolanie udało mi się pomalować. 

Trzeba zwrócić również uwagę na czas schnięcia produktu oraz krycie. 

Jak jest tutaj?

Pełne krycie osiągnęłam po 2 warstwach. 
Kolor jest dość jasny, więc może też to zależeć właśnie od tego aspektu. 
Co do schnięcia, zależy
. Gdy malowałam paznokcie u rąk w biegu na świeżym powietrzu przy prażącym słońcu, lakier wysychał wręcz zaraz po pomalowaniu.
 Gdy w domu przeniosłam się na stopy, lakier wysychał ciut dłużej.
Mnie to akurat w ogóle nie przeszkadzało, gdyż robiłam sobie akurat domowe SPA.


Cóż mogę więcej powiedzieć? 

Produkt idealny.
Same zalety. Zero wad.
Wydajny, tani, marka Polska.
Czego chcieć więcej?



Całej palety kolorów!

Uwielbiam lakiery do paznokci, a Wy? 
Macie już jakieś hity tego lata?
Jakie kolory będą królować?
Znacie te firmę?
Polecacie inny lakier o tej formule?

Niebawem trafi w moje ręce również podobny lakier z Avonu.
Myślicie, że on też zaskoczy jakością?
Może któraś z Was miała już okazję go testować?

Brak tytułu


Misie moje!



Jestem.
Na początku przepraszam bardzo, za moją nieobecność tutaj.
Dokucza mi mój stan zdrowia.
Wyniki są super, szkoda tylko, że ledwo funkcjonuje.

Jednak mam już na to sposób i mam nadzieję, że się sprawdzi.
Trzymajcie kciuki,a będę tutaj z Wami częściej.

Dzisiaj przychodzę tradycyjnie z recenzja.
Wpadła mi w ręce przepiękna pomadka od Revers.
Kolor, który wybrałam jest zabójczy.
Uwielbiam i się zakochałam.
Oczywiście jak to ja.


Nie do końca byłam zwolenniczką matowych pomadek.
Wszystkie, które posiadałam do tej pory tak wysuszały moje usta, że chłopak zakazał mi ich używać. Hah, śmiesznie brzmi, a jednak. Miałam wiecznie spierzchnięte usta, skórki były wszędzie jakbym gubiła skórę jak wąż.


POMADKASHOW MATTE LIP LAQUIER nr 8


Ta pomadka mnie mega zaskoczyła. 
Po pierwsze, pachnie przecudownie. 
Guma balonowa jak nic! Zapachy dzieciństwa normalnie.
Kolejny plus jest taki, że się nie zbiera w zmarszczkach warg. 
Precyzyjność to moja słaba strona. Więc jeżeli wy macie taki problem, uwieżcie mi, nią dacie rade. Ma świetny pędzelek/aplikator. 
Nie wysusza ust, zjada się po kilku godzinach bardzo równomiernie.
Weźcie pod uwagę to, ze ja pale papierosy, więc wszystko ściera się dużo szybciej.
Fajnie wygląda na ustach, kolor jest fajnie nasycony. Na pigmentowany również dobrze. 
Stosowałam ją za równo na większe wyjście z facetem jak i na codzień i robi robotę.






Cóż mogę dodać:


* Polska firma

* Cena niziutka

* trwałość mega dobra

* spadła mi kilka razy, nic się nie złamało

* kolor super, pigmentacja wysoka półka

* zjada się równo, więc wygląda to dobrze

* nie wysusza

* nie wchodzi w zmarszczki

* przy poprawianiu nie nawarstwia się, nie tworzy skorupy





Czego chcieć więcej kochane? 
Polecacie jakieś Wasze ulubione pomadki?
Może błyszczyki?



POLECACIE ?
tradycyjne czy w płynie ?


Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger