Dzień dobry

Dzień dobry moi mili!

Ja cała w skowronkach przychodzę z recenzja! 

A to zaskoczenie prawda? 
Humor prawie jak znany prowadzący.


Teraz już całkiem serio. 
Poprzedni post był o innowacyjnym lakierze do paznokci z firmy Revers.

Teraz chciałabym przedstawić Wam 

TRIO DO KONTUROWANIA od Ingrid Cosmetics.



Jak wiadomo, dostałam się do testowania tego produktu dzięki akcji #KobietyIngrid na instagramie. Nie do końca wierzyłam w swoje szanse, a jednak. 
Marzenia się spełniają. 
Czy te większe czy mniejsze.


Tym oto sposobem na początku poprzedniego tygodnia przyszła mi cudowna paczka od marki.
Kosmetyk przyszedł pięknie zapakowany. 
Wraz z nim w pudełeczku znalazłam katalog z produktami, plansze z pomocami przy konturowaniu różnych kształtów twarzy oraz gratulacje i wskazówki.

Uwielbiam takie akcje, gdy firma w ten sposób oferuje swoje produkty do sprawdzenia. Unikamy dzięki temu wpadek przy zakupach, oszczędzamy pieniążki, a również poznajemy nowości i przekonujemy się o jakości danego kosmetyku.



Co mówi producent?




Zestaw trzech produktów do konturowania-bronzera, różu oraz rozświetlacza, które gwarantują idealne wymodelowanie twarzy. Paleta skomponowana w oparciu o uniwersalne odcienie, odpowiednie dla każdego koloru skóry. Dzięki niej uzyskamy długotrwały i profesjonalny efekt.


Produkt znajduję się w dużej przeźroczystej paletce.
Dla mnie to ogromny plus dla firmy. 
Produktu jest sporo, co od razu rzuca się w oczy.
Opakowanie jest wygodne i solidnie wykonane.


Trio posiada świetny delikatny rozświetlacz..
Ja takie lubię najbardziej, ponieważ nie do końca potrafię nałożyć mocniejsze na twarz.
 Zawsze zamiast pięknego rozświetlenia moja twarz świeci się cała.


Ćwiczenia czynią mistrza, nie poddaję się więc i próbuje.



Nigdy nie byłam przekonana do róży. 
Bałam się, że będę wyglądać jak przemalowana z obrazka.
Z wielkimi różowymi plamami na twarzy, zamiast delikatnego zaróżowienia policzków.
Jednak ten róż namówił mnie do tego, by używać go częściej.


Co do bronzera, spełnił wszystkie moje oczekiwania.



Teraz czas na szczegółowy opis wszystkich trzech części.

Bronzer.


- kolor jest ciepły
- brązowo/pomarańczowy
- idealnie nadaje się do ocieplania jak i do konturowania
- świetnie się rozprowadza
- nie tworzy plam
- delikatnie wtapia się w koloryt dzięki czemu skóra wygląda naturalnie
- kolor jest idealnie dopasowany do moich potrzeb
- można go delikatnie tonować z każdą warstwą robi się ciemniejszy mi wystarcza jedna


Rozświetlacz.


- delikatnie rozświetla
- drobinki przeradzają się w fajną tafle
- super się rozprowadza
- kolor jest fajny
- dobrze "bieli" (brakło mi słowa) :D
- kolor to delikatny beż
- wtapia się w koloryt
- nie zostawia plam


Róż.


- śliczny kolor w paletce wygląda na bardzo ciemny, jednak na skórze jest delikatny
- idealnie się rozprowadza 
- raczej nie da się nim przesadzić
- nie trzeba się zbytnio namachać by policzki się zaróżowiły
- dobrze się wtapia
- nie tworzy plam
- kolor jest fajnie napigmentowany 




Niżej jak produkt wygląda na ręku.





Całe TRIO, bardzo mnie zaskoczyło.
Jest idealne dla osób dopiero zaczynających przygodę z konturowaniem jak i również dla osób, które są już na wysokim poziomie.

Zapach jest bardzo przyjemny.
Trio jest w pudrze, jednak ma fajną kremową konsystencje.
Kolorystyka jest dopasowana do każdego koloru skóry.
Można nim wykonać makijaż na codzień jak i wieczorowy.
Ogromnym plusem jest TRWAŁOŚĆ.
Makijaż wykonany rano trzyma się cały dzień.
Świetnie sprawdza sie w upalne dni jak i gdy jest trochę chłodniej.
Trio idealnie nadaje się do wykorzystania również jako cień do powiek.



A wy jaki produkt najbardziej lubicie do konturowania?
Testowałyście TRIO?
Jak Wam się sprawdza?
Lubicie takie rzeczy?
Wolicie puder czy może krem przy konturowaniu?


Ja polecam z całego serca!






Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger