Brak tytułu


Misie moje!



Jestem.
Na początku przepraszam bardzo, za moją nieobecność tutaj.
Dokucza mi mój stan zdrowia.
Wyniki są super, szkoda tylko, że ledwo funkcjonuje.

Jednak mam już na to sposób i mam nadzieję, że się sprawdzi.
Trzymajcie kciuki,a będę tutaj z Wami częściej.

Dzisiaj przychodzę tradycyjnie z recenzja.
Wpadła mi w ręce przepiękna pomadka od Revers.
Kolor, który wybrałam jest zabójczy.
Uwielbiam i się zakochałam.
Oczywiście jak to ja.


Nie do końca byłam zwolenniczką matowych pomadek.
Wszystkie, które posiadałam do tej pory tak wysuszały moje usta, że chłopak zakazał mi ich używać. Hah, śmiesznie brzmi, a jednak. Miałam wiecznie spierzchnięte usta, skórki były wszędzie jakbym gubiła skórę jak wąż.


POMADKASHOW MATTE LIP LAQUIER nr 8


Ta pomadka mnie mega zaskoczyła. 
Po pierwsze, pachnie przecudownie. 
Guma balonowa jak nic! Zapachy dzieciństwa normalnie.
Kolejny plus jest taki, że się nie zbiera w zmarszczkach warg. 
Precyzyjność to moja słaba strona. Więc jeżeli wy macie taki problem, uwieżcie mi, nią dacie rade. Ma świetny pędzelek/aplikator. 
Nie wysusza ust, zjada się po kilku godzinach bardzo równomiernie.
Weźcie pod uwagę to, ze ja pale papierosy, więc wszystko ściera się dużo szybciej.
Fajnie wygląda na ustach, kolor jest fajnie nasycony. Na pigmentowany również dobrze. 
Stosowałam ją za równo na większe wyjście z facetem jak i na codzień i robi robotę.






Cóż mogę dodać:


* Polska firma

* Cena niziutka

* trwałość mega dobra

* spadła mi kilka razy, nic się nie złamało

* kolor super, pigmentacja wysoka półka

* zjada się równo, więc wygląda to dobrze

* nie wysusza

* nie wchodzi w zmarszczki

* przy poprawianiu nie nawarstwia się, nie tworzy skorupy





Czego chcieć więcej kochane? 
Polecacie jakieś Wasze ulubione pomadki?
Może błyszczyki?



POLECACIE ?
tradycyjne czy w płynie ?


Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger