PUNK 57

Punk 57 to na temat tej książki ostatnio tak wiele się mówi. Internet oszalał, a książkoholiczki już zacierają ręce i szykują sobie herbatkę, zapalają świeczki i otulają się ciepłym kocem, a może i zabierają tę książkę z sobą w wakacyjną podróż.




OPIS WYDAWCY:

„Zamknij oczy. Nie ma tutaj nic, co można zobaczyć.

Była dla niego wszystkim. Myślał nawet, że się w niej zakochał. Dziewczyna z listów, jego Ryen. Obiecali sobie, że nigdy się nie spotkają i nie będą siebie szukać w mediach społecznościowych. Żadnych zdjęć, żadnych spotkań. Tylko listy i oni.

Jednak Misha spotkał ją zupełnie przypadkiem, na imprezie zorganizowanej po to, żeby zebrać fundusze na trasę jego nowo powstałej kapeli. Była tam jego Ryen. I Misha zrozumiał, że dziewczyna z listów go okłamała. Nie była wcale taka, jak to sobie wyobrażał. Była… gorąca. Postanowił, że nie zdradzi jej, kim jest. Jeszcze nie teraz.

I wydarzyła się tragedia. Tragedia, do której być może by nie doszło… gdyby tamtego wieczoru Ryen nie zawróciła mu w głowie. Teraz Misha już nie chce jej znać. Jedyne, czego chce, to ją znienawidzić i zapomnieć, że kiedyś była jego.

Ryen nie wie, czemu Misha nie odpisuje. Za to do jej poukładanego życia wkracza chłopak, który wyraźnie ma zamiar je zniszczyć. Tylko czemu Ryen nie potrafi przestać o nim myśleć?”

Penelope Douglas, kto jeszcze nie zna tej autorki, ten ma okazje zrobić to teraz i sięgnąć po świetną pod każdym względem historię spod jej pióra.

„Oszukałeś mnie? To lepiej oglądaj się za siebie. Czekaj i patrz, co się teraz stanie”.




Ryen i Misha od kilku lat wymieniają z sobą listy. Stało się to dla nich codziennością. Czekają na nie z utęsknieniem, a gdy odpisują, przelewają na papier każdą swoją myśl. Jak to listy? W XXI wieku ktoś jeszcze je pisze? Uwierzcie mi, że takich osób jest naprawdę dużo i to w waszym otoczeniu! Para obiecała sobie, że nigdy nie będą szukać siebie nawzajem na Facebooku, ani nie wymienią się zdjęciami, nawet nie wpiszą swoich danych w wyszukiwarkę. Tak miało być lepiej. Bali się, że gdy to zrobią, cała ich dotychczasowa relacja się rozpadnie. Życie jednak lubi zaskakiwać i podczas jednej z imprez niespodziewanie się spotykają, ale tylko Misha wie, że Ryan to jego najlepsza przyjaciółka z listów. Za to dziewczyna nie ma o niczym pojęcia. Tutaj niestety mężczyzna urywa kontakt z kobietą. Przez następne trzy miesiące nie wysyła jej żadnego listu, nawet najkrótszego, sam jednak otrzymuje kilka z prośbą o wyjaśnienia. Ryan nie ma pojęcia, dlaczego chłopak zerwał z nią kontakt, dlaczego tak długo milczy, nigdy przedtem nie zdarzało mu się znikać na tak długo.
Gdybym miała opowiadać Wam dalsze losy tych bohaterów, zabrałabym Wam całą frajdę z czytania tej książki.

„Pięćdziesiąt siedem niewykonanych telefonów, pięćdziesiąt siedem niewysłanych listów, pięćdziesiąt siedem szwów, potrzebnych, by móc znów oddychać. Potem tylko, kurwa, udawałem”.

Moim zdaniem nie jest to kolejna zwykła historia, w której widzimy tylko romantyzm, erotyzm i oczywiście pieniądze oraz władze. Ta lektura ma w sobie drugie dno, które pięknie opisała P.Douglas w sekcji „od Autorki” ja jednak przekaz zrozumiałam już trochę wcześniej i muszę Wam powiedzieć, że odbieram go bardzo osobiście. Sama niejednokrotnie pisałam listy. Ba! Nadal je piszę! Wiem, jak ciężko jest zrozumieć, dlaczego ktoś po wymianie kilkudziesięciu wiadomości, po prostu zrywa kontakt bez żadnego wytłumaczenia.

„Samotność, Pustka, Pozory, Wstyd, StrachZamknij oczy. Nie ma tutaj nic, co można zobaczyć...”



Ogromnym plusem jest dla mnie to, że w książce jest cała masa muzyki, a na samym początku mamy zaserwowaną playlistę dobraną przez autorkę specjalnie dla tej książki. Znalazło się tam kilka moich ulubionych piosenek, a jak wiecie, muzyka dla mnie to drugie życie.

Dodam jeszcze, że nie jednokrotnie zaśmiałam się w głos czytając tę historię, ale uroniłam również niejedną łzę. Dlatego, jeżeli chcecie przeczytać coś innego niż zwykle, to ta książka jest dla Was.

Pamiętajmy jednak, źe to jest tylko fikcja literacka i to, co dzieje się w książce często nie ma żadnego odniesienia w życiu realnym.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.

Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger