Cud w płynie!





Witajcie kochani po długiej przerwie.


Sezon urlopowy w pełni, dlatego jest mnie tutaj tak mało. Dzisiaj opowiem Wam trochę o pomadce, która urzekła mnie swoim kolorem, ale nie tylko.Przejdźmy niżej i zobaczcie co przygotowałam.


SHOW GLOW LIP LACQUER



Co mówi producent ?

Show Glow Lip Lacquer, innowacyjny lakier do ust łączący w sobie trwałość pigmentów i głębię kolorów szminki z metalicznym efektem GLOW. Jego kremowa formuła nakłada się niewiarygodnie łatwo i pokrywa usta lśniącym, wielowymiarowym kolorem pełnym blasku. Produkt zawiera mieniące się, odbijające światło pigmenty, które zapewniają intensywnie błyszczący, metaliczny efekt na ustach. Twoje usta będą wydawały się pełniejsze i większe.
Show Glow posiada wyjątkowy, precyzyjny aplikator, który perfekcyjnie rozprowadza kosmetyk na ustach.


Co myślę ja? 


Opakowanie jest solidnie wykonane, w tym przypadku przeźroczyste w miejscu gdzie znajduje się błyszczyk ze złotymi napisami oraz złotą zakrętką, do której przymocowany jest aplikator. Kształt walca jest fajny i wygodny do trzymania w dłoni. Rączka od aplikatora nie jest za długa, a sam aplikator jest bardzo wąski i dobrze wyprofilowany, dzięki czemu możemy bardzo precyzyjnie i równo pomalować usta, bez obaw, że gdzieś lakier się nam się wyjedzie poza usta. 





Konsystencja jest idealnie dostosowana, ponieważ lakier nie spływa nam z ust, ale też dobrze się rozprowadza. Jak w przypadku błyszczyków nie są bardzo trwałe, a jednak po tym jak pierwsza warstwa nam się z je, co w tym przypadku robi się to bardzo równomiernie od środka, zostaje nam delikatny kolor na ustach z błyskiem, jednak już nie tak intensywnym jak zaraz po użyciu. 





Kolor lakieru do ust, który posiadam to 25.
Jest to brudna czerwień z metalicznym lśnieniem na ustach.




Usta wyglądają na pełniejsze niż są w rzeczywistości.

Kolor jest bardzo intensywny, a samo glow jest obłędne. Świeci się prześlicznie co widać nawet w nie do końca dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Lakier, jak i inne błyszczyki nie zastyga, więc zostawia ślady na szklance. Mnie to w ogóle nie przeszkadza, bo jestem przyzwyczajona do takich zdarzeń.

Zapach to obłęd! Jak to u Revers bywa, pomadka ma zapach gumy balonowej. Nie jest on chemiczny, a pomadkę, aż chce się zjeść. 


Wydajność jak najbardziej duży plus, jedno zamoczenie aplikatora, a usta są pokryte idealną warstwą produktu.



                                    

Cena jest adekwatna do produktu. 

Jakość jest naprawdę wysoka.

Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger