Cienie? Nie cienie?

Camuflage Liquid Corrector numer 101 i 102 


Co mówi producent?

Wielozadaniowy korektor w płynie, optymalnie i bez efektu obciążenia koryguje wszelkie niedoskonałości cery oraz cienie pod oczami. Sprawia że spojrzenie jest świeże i wypoczęte. Dzięki kremowej konsystencji i wysokiemu poziomowi krycia doskonale wyrównuje koloryt cery. Korektor tuszuje drobne zmarszczki, redukuje także widoczność zaczerwienień, nie rozmazuje się i nie przesuwa.



 Produkt można używać pod podkład lub samodzielnie. 




Praktyczny aplikator z aksamitną końcówką pozwala na precyzyjną aplikację.Ultra naturalny i długotrwały rezultat. Gwarancja jednolitej nieskazitelnej cery.

Co mówię ja?


Produkt znam już od bardzo dawna, jeszcze chyba z początku zeszłego roku.


Tym razem otrzymałam numerek 101, ponieważ ten 102 wydał mi się za ciemny i miałam rację. Jaśniejszym numerkiem stanowczo lepiej mi się pracuje. 


Opakowanie jest wygodne, łudząco podobne do korektora innej marki, jednak to bez większego znaczenia.



Gama kolorystyczna jest spora, więc myślę, że każda z Nas znajdzie sobie kolor odpowiedni dla siebie. Korektor bardzo fajnie maskuje cienie pod oczami, których ja nie mam jakichś ogromnych jednak są. Do tego radzi sobie z większymi i mniejszymi wypryskami na naszej twarzy.


Dobrze się go rozprowadza, a dzięki aplikatorów możemy nałożyć go tyle ile naprawdę potrzebujemy. Gęstość jest średnia, co sprzyja temu, że nie zastyga szybko i dobrze możemy go sobie wklepać. 

Ładnie pachnie, ale nie nachalnie. Polubiłam go od pierwszego użycia, a miłość trwa aż do tej pory. 



Dobra przyznać się, która jak stosuje korektor, na podkład czy pod? 


Ostatnio wszędzie o tym czytam z nagłówkami "całe życie robiłaś błąd!"🙃 "Powiedz nam jak nakładasz korektor, a my powiemy Ci gdzie robisz błąd "⤵️



Podzielcie się ze mną ta informacja, a powiem Ci jakim człowiekiem jesteś. :)


Miłego dnia kochani :)

Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger