K.Nowakowska - Skandal

K.N. Haner, znacie tę autorkę prawda? A czy Katarzyna Nowakowska coś Wam mówi? Kasia postanowiła w końcu zrobić coming out i wydać pierwszą książkę pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Jak Wam się podoba ten pomysł?
Mnie bardzo! To będzie musiało być wspaniałe uczucie, siąść jako staruszka w fotelu i w ręku trzymać, powieść, na okładce, której widnieje jej nazwisko. Prawda Kasiu? Sama mam ciarki, gdy trzymam w ręku książkę, do której mogłam napisać rekomendację podpisaną moim nazwiskiem lub pseudonimem, albo zobaczyć logo z tyłu okładki książki, której jestem medialnym patronatem. Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam parę słów na temat tej kontrowersyjnej, wyjątkowej i tak bardzo innej od dotychczasowych powieści, historii, która nosi tytuł „Skandal". Czyż to nie ciekawe połączenie?
- To tylko kole...- Nie potrafisz kłamać. Od dawna doskonale wiem, że coś was łączyło - przerwał mi i musnął kciukiem moją wolną wargę.- Boże, to był tylko jeden raz - przyznałam się, dysząc ciężko. - O jeden za dużo.



Julia jest skromną, pochodzącą z bogatej rodziny, młodą kobietą o pełnych kształtach, która uważa, że niby mogłaby schudnąć, ale w sumie to za bardzo kocha jeść. Na co dzień pracuje w firmie ojca, gdzie zajmuje się organizacją służbowych wyjazdów, ale i dba o to, by klienci jej ojca mieli zawsze najlepsze apartamenty oraz nic im nie brakowało, gdy przyjeżdżają w interesach do Polski. Załatwia wszystko. Dosłownie od ręki, bo praktycznie wszędzie ma znajomości. Zaginęła Ci walizka? Sprowadzi ją kolejnym lotem, może Hilton ma zabukowane wszystkie najlepsze pokoje na kolejne dwa miesiące w przód? Chwila, Julia załatwi Ci ten z najlepszym widokiem na panoramę Warszawy. Jednak czasami dziewczyna nie czuje się najlepiej na swoim stanowisku, chciałaby się usamodzielnić i mieć trochę wolności.
Zastanawiałam się czasami, jakim cudem byłyśmy siostrami. Tak skrajnie różne. Jak ogień i woda. Jak dzień i noc. 
Iga, starsza, ładniejsza, szczuplejsza i bardziej zorganizowana siostra Julii. Zawsze wie co powiedzieć i jak zagiąć swojego klienta na tyle by podpisał wszystko, co trzeba. Razem z siostrą i ojcem mieszka w rodzinnym domu, gdzie zrobiła generalny remont zaraz po śmierci swojej matki i wprowadziła w nim idealny porządek. Wtedy wpadła też w wir pracy i nie ma ochoty na życie towarzyskie.

Jednak wróćmy do Julii, bo ona jest tu główną bohaterką. Młodsza siostra w zastępstwie za Igę ma spotkać się z bardzo ważnym dla rodzinnej firmy klientem z Anglii na lunch. Podczas niego nie mogło obyć się oczywiście bez wpadki i niezręcznych chwil ciszy. Kiedy kobieta myśli, że już wszystko zepsuła i jej zachowanie zrujnowało szansę na duży kontrakt, okazuje się, że ...
To piękne i smutne zarazem. Kochać kogoś tak bardzo, że nawet po jego śmierci nie jesteś w stanie ułożyć sobie życia z kimś innym.
Czytając wiele recenzji na bookstagramach oraz blogach miałam wrażenie, że jest w nich za dużo napisane, myślę, że to wina tego jak długo trwa w tej książce wprowadzenie nas w ten poplątany świat. Dlatego ja nie chcąc zdradzić Wam, zbyt wiele postanowiłam urwać tę recenzję w połowie zdania, byście mogli sami przeczytać tę historię bez spojlerów ode mnie.

- Pokażę panu - odpowiedziałam, oblizując usta i zbliżyłam je do jego warg.

Ogólny zarys całej fabuły i to, jak jest ona opowiedziana, bardzo mi się podobał. Bohaterowie są świetnie opisani, chociaż mało wiemy o samym Angielskim mężczyźnie, ale myślę, że to K. Nowakowska zostawiła nam na drugą część tej historii. Gdy czytamy początek, kartka po kartce, niby wiemy, jak cała ta opowieść się potoczy... ale gdy docieramy do końcówki, na naszych twarzach pojawia się grymas, a na usta ciśnie się” no chyba sobie żartujesz?!” Wiadomo, nie od dziś, że wile autorek lubi zakończyć książkę w najgorszym z możliwych momentów dla czytelnika, ale to, co zrobiła polska Królowa Dramatów przeszło moje pojęcie. Całą książkę, myślałam zupełnie o czymś innym i czekając na ten tytułowy skandal, spodziewałam się zupełnie czegoś innego.

Książka „Skandal” została wydana przez Burda Książki i to pierwsza, ale mam nadzieję, że nie ostatnia moja i K. Nowakowskiej współpraca z tym wydawnictwem, bo jest ona naprawdę świetnie przeprowadzona. Okładka jest intrygująca, trochę dziwna i z jednej strony niepasująca do fabuły, ale znowu idealnie łączy się z nią przy końcu, muszę przyznać, że jest bardzo ładna i elegancka. Dziękuję, za możliwość zostania recenzentką tej powieści autorce oraz wydawnictwu Burda Książki. Czekam z niecierpliwością na kolejny tom!
Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger