Dziecięca radość!

Ostatnio coraz więcej rzeczy zamiawiam od firmy Avon. Oczywiście robię to bezpośrednio, sama przez internet. Tutaj zostawię Wam link, żebyście same zobaczyły jakie to proste, bez biegania za konsultantką. Klik

Dwa produkty, które zakupiłam tym razem są dla dzieci. Mam w domu 4 letnia damę, która musi mieć przecież odżywkę do włosów i perfumy jak ciocia, jakby inaczej. Dlatego postawiłam tym razem na coś dla niej. 


Pierwsza rzecz to mgiełka do ciała z serii Frozen, bo która mała księżniczka nie zna opowieści o Elzie, Annie i przesmiesznym bałwanku Olafie. Każda kobieta lubi dobrze pachnieć, nawet ta najmniejsza. 

Mgiełka do ciała zamknięta jest w fioletowej buteleczce z naklejka na której widnieje postać z bajki "Kraina lodu". Atomizer rozpyla bardzo drobno płyn, dzięki czemu wytwarza się ładna mgiełka, a nie są to konkretne i duże krople. Pachnie pięknie maliną oraz wata cukrowa. Czuć ją na skórze naprawdę długo. Nie jest to natarczywy i przesłodzony zapach więc w żadnym stopniu nie przeszkadza dziecku. Mgiełkę można rozpylić na ciało, a także na włosy. My stosujemy ja także na firany, by w pokoju unosił się piękny dziewczęcy zapach.  

Ten produkt kupicie za około 16 zł w promocji!

Drugim produktem jest oczywiście nic innego jak spray ułatwiający rozczesywanie włosów "Wspaniałe mango". Musze dodać, że nie tylko dla dzieci, bo sama go nie raz stosuje.

Zamknięty jest w żółtej butelce z atomizerem, a na etykiecie widnieje uśmiechnięty owoc mango. Atomizer rozpyla gęsta mgielke, która ma bardzo drobne krople, przez co włosy nie są mokre, ani obciążone.

 Spray również mnie nie zawiódł, działa w super szybkim tempie, nie obciąża włosów i nie skleja ich. Zostawia na nich piękny owocowy zapach. Pogromca czupryny świetnie radzi sobie ze splątanymi włosami suchymi jak i mokrymi. W końcu czesanie po kąpieli lub śnie nie jest dla nas męka, a przyjemnością i zabawa. Wystarczy kilka psiknięć i gotowe. Czeszemy włosy jak zawsze tylko tym razem bez bólu i krzyków.

Duża butelka, bo aż 200 ml, w promocji kosztuje około 10 zł.

Stosujecie takie produkty u swoich dzieci? 
Jak myślicie, to dobre rozwiązanie czy już przesada? Ja uważam, że lada kobieta powinna czuć się piękna, czy ta mała czy trochę większa. Dlatego warto było kupić te produkty nie tylko dla działania, ale widoku małej księżniczki, która czuła się tak dorosła i duża, bo przecież ma już swoje własne kosmetyki. 

Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger