Aromaterapia z Avon


Pamiętacie jak kiedyś opowiadałam Wam o kosmetykach od marki Avon, które zamawiałam sama do domu przez link, który poleciła mi Ola? 
Tak więc, trafiłam tam znowu i muszę przyznać, że nie mogłam się zdecydować i znowu wybrałam masę nowości.

Dziś przybliżę Wam trzy produkty z serii

Planet Spa Aromaterapia z lawendą i rumiankiem






Pierwszy z nich to krem do rąk. Tak, wiem. Mam ich mnóstwo, ale wciąż nie mogę się opanować przed zakupem kolejnego. Jak widzicie, opakowanie jest klasyczne dla tej linii, ma moją ulubioną sześciokątną zakrętkę, dzięki której swobodnie go zakręcimy nawet świeżo nakremowanymi dłońmi i nic nie będzie się nam ślizgać. Krem przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry dłoni, ale dzięki zawartosci lawendy oraz rumianku nawilża, łagodzi i świetnie koi wszystkie przesuszone miejsca na skórze. Ja uwielbiam wszystkie kremy do rąk, zawsze mam chociaż jeden przy sobie.
 


Kolejnym produktem jest mgiełka do pościeli. Ja używam jej także do zasłon i firanek, a nawet ręczników czy jako odświeżacz powietrza do domu. Pachnie obłędnie, zapach jest nienachalny, przyjemny i nie drażniący. Powiedziałabym, że jest tak neutralny, że spodoba się każdemu, kto chodź trochę lubi ziołowe zapachy. Nawet mój chłopak się do niej przekonał. Idealnie sprawdza się do łazienki, gdy chcemy urządzić sobie małe spa i poleżeć w wannie. Produkt dosłownie do wszystkiego.


Ostatnim już produktem, na który się skusiłam tym razem z tej serii to maseczka do twarzy. Idealnie sprawdzi się, gdy na dworze już mroźno i nasza skóra wystawiona jest na podrażnienie oraz przesuszenie. Świetnie nawilża i koi zmęczoną, suchą skórę. Przywraca jej blask, a po użyciu skóra jest bardzo miękka w dotyku. Idealnie przygotowana pod makijaż. Maska jest bardzo wydajna i nie trzeba jej wiele nakładać, by uzyskać zadowalający efekt.






Cała seria ma piękne opakowania. Połączenie lawendowego fioletu z drzewiastym brązem współgra idealnie i nadaje opakowaniom przykuwającego wzrok wyglądu, który od razu kojarzy się aromaterapią. Do tego zapach wszystkich produktów jest wprost genialny. Lawenda z rumiankiem idealnie współgra i świetnie nadaje się właśnie do jesiennego relaksu, gdy na dworze już bardzo szybko robi się ciemno. 

Lubicie kosmetyki od Avon?



Ja bardzo, dlatego nie raz jeszcze kliknę w link, który znajdziecie w BIO na instagramie u Oli!

Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger