MIŁOŚĆ ONLINE - Penelope Ward



Coś lekkiego? Jednak z drugiej strony wciągającego i innego niż do tej pory? Coś miłosnego, ale trudnego?
Przedstawiam Wam dzisiaj "Miłość online" czyli książkę, która bardzo mocno mnie zaciekawiła już na samym początku i później totalnie nie potrafiłam jej odłożyć. ♥️

Opis wydawcy:

Któregoś wieczoru Ryder, przystojny playboy i syn producenta filmowego, przeglądał stronę z sekskamerkami. W oko wpadła mu dziewczyna ze skrzypcami. „Montana” miała piękny głos i cudownie śpiewała. Była śliczna, ujęła go świeżą, naturalną urodą, która nie potrzebowała makijażu ani skalpela. Ryder przedstawił się jako „ScreenGod” i rozpoczął rozmowę. Następnego wieczoru ponownie zagadnął dziewczynę. Wkrótce nocne odwiedziny stały się jego ucieczką od rzeczywistości, a „Montana” — obiektem fascynacji i obsesją. Inteligentna, bystra, z poczuciem humoru, pociągała Rydera jak żadna inna kobieta.

„Montana” to tak naprawdę Eden. Praca przed kamerką jest dla niej sposobem na podreperowanie budżetu. Trudno jej przeoczyć „ScreenGoda”, bo zachowuje się inaczej niż pozostali obserwujący. Okazuje jej zainteresowanie i autentyczną troskę, a także rozmawia z nią z szacunkiem i uwagą. Wkrótce również dla Eden spotkania na czacie stają się najważniejszym punktem dnia, choć zdaje sobie sprawę, że taka wirtualna znajomość najpewniej długo nie potrwa. Musi zakończyć się rozstaniem. Im mniej przykrym, tym lepiej.

Granica, którą Eden stawia Ryderowi, jest jasna. Każde ma pozostać w swoim świecie — tyle że chemia między nimi jest coraz silniejsza. W pewnym sensie są dla siebie anonimowi, ale dzięki temu nie boją się szczerości i otwartości. Do mężczyzny wreszcie dociera, że jeśli znajomość z Eden pozostanie jedynie w internecie, zaprzepaszczą szansę na prawdziwą miłość. Ryder postanawia zaryzykować i odnaleźć ukochaną w realnym świecie. Wystarcza mu niewielka wskazówka...

Czy zaryzykujesz dla idealnej miłości — z internetu?





Gdy Ryan już na dobre się poddał i stwierdził, że nie ma ochoty na związek z jakąkolwiek kobieta, bo przecież każda widzi w nim tylko przepustkę do świata gwiazd filmowych, postanowił zakończyć wieczór klasycznie, obejrzeć dobre porno i położyć się spać. W poszukiwaniu filmu dla dorosłych przeszkodziła mu reklama sekskamerek, która pokazała się u dołu ekranu. To właśnie tam ujrzał... Skrzypce. Kto na takich portalach jako główne zdjęcie ustawia sobie instrument... Muzyczny! To zdjęcie tak mocno zaciekawiło mężczyznę, że chciał zobaczyć, kto kryje się po drugiej stronie.

"JEŚLI MIŁOŚĆ NIE JEST SZALONA, TO NIE JEST MIŁOŚĆ"

Tak właśnie zaczęła się znajomości, która trwała chociaż bohaterowie nie byli przekonani co do ich wspólnej przyszłości. Jak to miało być skoro oboje byli z innego świata, a dziewczyna dodatkowo postawiła jeden warunek "nigdy nie będziemy się szukać w realnym życiu"

Jesteście ciekawi jak potoczyło się ich życie? Czy dziewczyna z kamerek pozwoliła sobie na zbliżenie? Czy Ryan znalazł miłość życia? Czy był ten wyczekiwany happy end? 

Kochani, bardzo przepraszam za tak mało rozwinięte recenzje ostatnio, ale od prawie dwóch tygodni jestem chora i nie umiem sobie z tym jeszcze poradzić. Niebawem wrócę do Was z podwojoną mocą i będę miała o wiele więcej energii obiecuje!

Dziękuję EditioRed !








Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger