Dom ziemi i krwi. Księżycowe miasto. Sarah J. Maas

Dom ziemi i krwi. 

Ile to ja razy patrząc na te książki u blogerek wzdychałam ciężko...

Tak bardzo podobają mi się one wizualnie, ze zapragnęłam mieć je na swojej półce. Po przeczytaniu kilku recenzji zechciałam je nie tylko posiadać by ładnie wyglądały, ale także przeczytać! 

Fantastyka to u mnie mało spotykany gatunek, ale wiecie co? Tak mocno go pokochałam, że będę częściej po niego sięgać! 


Opis wydawcy:

Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion – znane również jako Crescent City – ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać – również świat Bryce.

Pierwszy tom jest delikatnym wprowadzeniem w ten zwariowany świat. Wiele osób mocno na niego narzekało, że ciężko jest się odnaleźć i w sumie nic się w nim nie dzieje. Ja jednak tak nie uważam. Moim zdaniem właśnie ta część wprowadza nas powoli w świat, którego nie znamy. Pozwala nam zaaklimatyzować się w nim tak dobrze, że drugi tom jest idealnym dopełnieniem i od razu wiemy co z czym się je.
I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia. Wszystkie te uczucia czynią życie o wiele cenniejszym.
Co ja mogę więcej powiedzieć? Tego właśnie chciałam. Dobrze wykreowanych postaci, które nie są puste, a zawsze opisane są w taki sposób, że możemy je poznać i poczuć to co w danej chwili przeżywają. Magiczny świat, tak świetnie opisany, że mam ochotę się do niego przenieść i do tego mroczne tajemnice, które ma każdy z bohaterów. Bardzo chętnie przeczytałabym kolejne tomy, bo mam wrażenie, że czytając takie książki trzeba wrócić do nich kilkukrotnie by w pełni oddać się temu klimatowi, a do tego odkryć wszystkie sekrety i skupić się za każdym razem na czymś innym. 
[...] Powiedział mi, że mam przestać płakać, bo to sprawi satysfakcję wszystkim tym, którzy wyrządzili mi krzywdę. I dodał, że nie powinnam obdarowywać ich moim smutkiem.
Jestem jak najbardziej na TAK dzięki tej historii zakochałam się w fantastyce na dobre i mam ochotę sięgnąć po kolejna taką historie! 


Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger