Dezynfekcja z Dr Szmich'em - Walka z wirusami

Dezynfekcja, temat ostatnio bardzo mocno na czasie prawda? Produkty bakteriobójcze, z alkoholem, zapachowe, bezzapachowe, mocniejsze, słabsze, dla dzieci dla dorosłych, w mniejszej lub większej pojemności, żele, spraye, płyny, można wymieniać w nieskończoność. Sama stojąc przed półką w sklepie czy drogerii, gdzie kłębi się, przede mną tłum tego typu specyfików, nie wiem, po co sięgnąć. Z doświadczenia jednak wiem, że lepiej jest unikać chusteczek, bo są one mało ekologiczne, chociaż powiedziałabym, że bardzo wygodne. Ostatnio mamy naprawdę ogromny wybór, a sądząc po składach, wszystkie te środki mają bardzo podobne do siebie działanie. Postanowiłam jednak pokazać Wam moje najświeższe zdobycze, które dotarły do mnie w tym tygodniu. Są to produkty marki Dr Szmich, która jest odłamem Delii oraz Cameleo, a co za tym idzie? Na pewno dołączą na stałe do moich zbiorów, ponieważ dwie wyżej wspomniane marki uwielbiam, także i tutaj przewiduję miłość od pierwszego użycia. 

W paczce niespodziance znalazłam pięć specjalistycznych kosmetyków do dezynfekcji oraz pielęgnacji. 


Płyn do dezynfekcji rąk zamknięty jest w wygodnej przezroczystej butelce z atomizerem, który przypomina mi te od środków czystości. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, bo jest on bardziej wygodny od pompek, przy których często ślizgają się palce oraz całe dłonie. Używamy go bez wody, dzięki czemu w każdym miejscu możemy z niego skorzystać, bez względu na to, czy jesteśmy w szkole, pracy, czy na chodniku przy ruchliwej ulicy. Dość mocno pachnie, ale to zdarza się niemal przy wszystkich produktach tego typu. Płyn ma działanie bakteriobójcze, grzybobójcze i wirusobójcze oraz zawiera aż 70% alkoholu.
Cena za 200 ml to około 25 zł.


Drugi produkt to nic innego jak żel dezynfekujący do rąk, który został zamknięty w wygodnej plastikowej tubie. Szata graficzna jest okrojona, w standardowych dla tej serii kolorach. Niebieski, czerwony i biały to znak rozpoznawczy tej linii. Żel ma działanie wirusobójcze, bakteriobójcze oraz grzybobójcze. Również zawiera 70% alkoholu, dlatego też jego zapach jest dość mocny, ale ja już jestem przyzwyczajona na tyle, że ani trochę mi to nie przeszkadza. Konsystencja jest wodnista, dzięki czemu szybko rozpływa się po naszych dłoniach, a my możemy wmasować go niemal od razu.
Cena za 50 ml to około 15 zł.


Głęboko odżywczy krem do rąk to moje wielkie odkrycie z tej paczki. To, co on wyprawia ze spękanymi, przesuszonymi dłońmi jest genialne. Aluminiowa tuba jest bardzo wygodna w używaniu, bo można z niej wycisnąć wszystko do ostatniej kropli. Jeżeli chodzi o konsystencję, jest ona bardzo gęsta, treściwa, a co za tym idzie, trzeba chwilę dłużej wmasować krem w dłonie, by na dobre się wchłonął. Zostawia on jednak przyjemny film, który nie jest tłusty, a wręcz daje nam poczucie ochrony. Skóra już po kilku użyciach jest wyraźnie nawilżona, a ukojenie przychodzi niemal od razu po nałożeniu. Krem zawiera między innymi masło Shea, aż 15% i to ono odpowiada za pomoc w regeneracji naskórka. Do tego mleczko owsiane, które łagodzi podrażnienia i natłuszcza naszą skórę. A także betainę, czyli aminokwas, który powstaje z buraków cukrowych, który chroni przed utratą wody. To jeszcze nie koniec zalet tego produktu. Jest on także stworzony z 98 procent składników naturalnych, dzięki czemu idealnie nada się także dla wegan! Tubę możemy poddać recyklingowi, bo wykonana została z aluminium, a zakrętkę wrzucić do punktu zbiórki. Czyż nie brzmi świetnie?
Cena za 75 ml to około 15 zł


Przed ostatnim produktem od Dr Szmich jest olejek do paznokci, który ma za zadanie je wzmocnić. Do tego ma działać antygrzybiczo oraz antybakteryjnie. Zamknięty jest w szklanej malutkiej buteleczce z pipetką. Pachnie bardzo naturalnie. 
Zawiera:
  • Olejek lawendowy - odpowiada za odmłodzenie i wygładzenie skóry, a także ma działanie przeciwgrzybicze.
  • Olejek rycynowy - ma za zadanie przywrócić blask oraz kolor paznokciom, a także je wzmocnić. 
  • Olejek makadamia - ma działanie regenerujące.
  • Olejek z trawy cytrynowej - przyśpiesza gojenie się ran, a także łagodzi podrażnienia.
  • Olejek z drzewa herbacianego - odpowiada za regenerację i pielęgnacje skórek. Działa również antybakteryjnie. 
  • Olejek oregano - wzmacnia oraz działa antybakteryjnie.
  • Olejek migdałowy - łagodzi podrażnienia, nawilża oraz ujędrnia.
  • Olejek marula - jest super nawilżający i regenerujący. 
  • Olejek rozmarynowy - działa przede wszystkim przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie.
 Używałam go już po moim paznokciowym spa i muszę przyznać, że rozkochał mnie w sobie.
Cena za 10 ml to 15,80 zł.


Ostatni już produkt z paczki to regenerująca odżywka do zniszczonych paznokci, która zamknięta jest w tradycyjnej buteleczce z pędzelkiem w nakrętce. Zawiera ona między innymi biotynę, witaminę E, olej z drzewa herbacianego i kiełki pszenicy
Cena za 11 ml to około 14 zł.



Cała seria dezynfekująca bardzo mi się podoba i oczywiście będę jej używać na co dzień, bo przyznam, że moje zapasy powoli się kończą. Jeżeli miałabym wybrać jeden produkt, który podbił moje serce byłby to oczywiście mocno regenerujący krem do rąk, bo zachwycił mnie on swoim natychmiastowym działaniem. 




Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger