Niegrzecznie...


Kolejna powieść duetu, który zna każda kobieta kochająca romanse. Mowa tu oczywiście o Vii Keenland i Penelope Ward. Gdy tylko zobaczyłam, że pojawiła się możliwość zrecenzowania kolejnego tytułu od nich, nie zastanawiałam się i od razu chętnie przyjęłam propozycje Editio Red. Książka „Zbuntowany dziedzic” to krótka- jak dla mnie - opowieść o dwójce bohaterów.





Pierwszą z nich jest Gia, młoda, pełna temperamentu kobieta. Wynajmuje ona domek letniskowy w Hamptons, gdzie czynsze są bardzo wysokie. Dlatego skusiła się na zamieszkanie ze współlokatorami. Zamieszkała tam, by bardziej wczuć się w rolę przy pisaniu książki, a dokładniej romansu. Jednak wena towarzyszyła jej tylko do pierwszych trzech rozdziałów. Gdy udzieliła, się jej presja czasu zapał zniknął i nie mogła wykrzesać z siebie więcej niż kilka słów dziennie. Wszystko, co pisała, kasowała i wracała do punktu wyjścia. Pewnego dnia, zostaje poproszona przez swoją koleżankę Riley o zastępstwo w barze „The Heights” ma tam stanąć za barem, obsługiwać klientów, uśmiechać się i robić bardzo wymyślne drinki. Jak się domyślacie, Gia zgadza się na tę propozycję, jednak tylko ze względu na to, że brakuje jej pieniędzy. Gdy impreza się rozkręca, a w bardzo jest coraz więcej osób, dziewczyna kompletnie nie umie sobie poradzić. Drinki, które robi, nikomu nie smakują, myli się również w cenach trunków. Przez większość czasu przygląda się jej mężczyzna, który zupełnie nie pasuje do otoczenia. Ma na sobie skórzaną kurtkę, jego ręce pokryte są tatuażami, a na twarzy maluje się pogarda. Tutaj właśnie poznajemy Rush'a. Bogatego i przystojnego mężczyznę, właściciela baru, w którym pracuje Gia. Dziewczyna podchodzi do niego, by przyjąć zamówienie i oczywiście myli się po raz kolejny co do ceny. Rush długo nie zastanawiając się, mówi otwarcie, kim jest, każe jej opuścić lokal, a także informuję ją, że Riley za samowolę właśnie wyleciała z pracy. Gdy mężczyzna przekazuję tą, wiadomość otrzymuje kolejną, od swojego ochroniarza. Pracująca w klubie hostessa właśnie rzuciła robotę i wyjechała. Rush nie ma wyboru, Gia zostaje postawiona przed faktem dokonanym. Jeżeli nie chce by jej koleżanka, wyleciała z pracy, musi zastąpić byłą hostessę. Dziewczyna zgadza się na propozycję pracodawcy, skuszona zarobieniem dodatkowych pieniędzy. Tutaj właśnie rozpoczyna się cała przygoda tych dwojga ludzi, którzy spotkali się przypadkiem, a wyszła z tego niezła przygoda. Im bardziej upierają się, że nic do siebie nie czują, tym bardziej widać przysłowiowe iskry między nimi.



Właściciel lokalu Rush to bardzo bogaty człowiek. Jednak nie zarobił tych pieniędzy sam. Gdy był młodszy, otrzymał spadek po swoim biologicznym dziadku. Mężczyzna mimo tego, że ma brata w podobnym wieku oraz ojca, nie utrzymuje z nimi szczególnych kontaktów. Raczej ograniczają się one tylko i wyłącznie do zakresu firmowego. Rush'a wychowała tylko matka, która jest artystką, a do tego cudowną kobietą, która zrobiłaby wszystko, by chłopak był szczęśliwy. On jednak nie daje sobie możliwości bycia szczęśliwym. Uważa, że to jaki był jego ojciec, ma wpływ na to, jak on będzie w przyszłości zachowywał się jako rodzic, a także mąż. Twierdzi, że nigdy nie może być związku, bo nie chce skrzywdzić żadnej kobiety. Dlatego w jego telefonie, aż roi się od numerów telefonu do dziewczyn, które mają podobne podejście do niego. Zależy im tylko i wyłącznie na zbliżeniach cielesnych. Myśląc o Gii, wie, że nie może sobie pozwolić na to, by złamać jego jedną, żelazną zasadę. Nigdy nie umawia się ze swoimi pracownicami. Chce trzymać się od tej kobiety z daleka, jednak kompletnie mu to nie wychodzi. Zamiast spędzać czas z jedną ze swoich kochanek, woli siedzieć przy barze i obserwować jak jego nowa pracownica radzi sobie z klientami, tu musi przyznać, że jest w tym genialna.
Czy Rush przełamie się i złamie swoją zasadę? Oczywiście, że tak. Na tym właśnie polega romans. Mężczyzna jest zauroczony zadziornością Gii. Dziewczyna za to myśli ciągle o Rush'u



Jak potoczy się ich historia? Czy Rush będzie chciał poznać wszystkie sekrety, które skrywa Gia? Jakie konsekwencje czynów będą się za nimi ciągnęły? Czy los połączy ich drogi na zawsze?



To jedna z tych historii, których końcówka wbija mnie po prostu w fotel. Jak nie lubię książek, które kończą się źle, tak tutaj urwanie w bardzo ważnym momencie omal nie zmiotło mnie z powierzchni ziemi. Uwierzcie mi, że po przeczytaniu tej powieści, będziecie miały ochotę przeklinać i będziecie szukać, czy aby na pewno to już koniec. Ja mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać drugą część tej serii, która ma pojawić się u nas pod koniec maja. Jeżeli lubicie tego typu historie, to musicie sięgnąć po „Zbuntowanego dziedzica”.



Bardzo podoba mi się motyw misiaczka, który z wierzchu jest oschłym, chamem, bez grama empatii, a pod tą okropną warstwą skrywa naprawdę dobrego, czułego i romantycznego mężczyznę. Do tego mamy kobietę, która jest szalona, uparta do tego potrafi manipulować ludźmi i zawsze zrobi tak by wyszło na jej. Oczywiście ma również niewyparzoną buźkę, która urzekła Rush'a. To na pewno nie ostatnia książka spod pióra mojego ostatnio ulubionego duetu, która tutaj zrecenzuje. Czekacie na więcej?






Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 264
Cykl: The rush
TOM I


Copyright © Kobieta inspiruje , Blogger